Ciasteczka te warto zrobić nawet dla samego zapachu, chyba że się nie lubi anyżu. Aromat rozsiewa się po całym domu od chwili zmielenia ziarenek. Ciasteczka nie rozrastają się w pieczeniu, więc można poszaleć z formą, nadają się również foremki z tłoczonymi wzorami.
Anyżowe misie |
- 360 g mąki pszennej
- 70 g mąki ziemniaczanej
- 140 g cukru pudru
- 2,5 łyżeczki zmielonego anyżu
- świeżo otarta skórka z 1 pomarańczy
- ekstrakt z wanilii
- 250 g masła
- 1 duże jajko
Mąkę pszenną i skrobię ziemniaczaną przesiać, dodać masło i posiekać szybko nożem do momentu, kiedy ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodać pozostałe składniki i szybko zagnieść. Z ciasta uformować kulę, owinąć ją folią spożywczą, schłodzić w lodówce przez przynajmniej 60 minut.
Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować na grubość 2 - 3 mm, lekko podsypując cukrem pudrem. Wycinać dowolne kształty ciastek. Przekładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 180*C przez około 15 minut. Wyjąć, wystudzić na kratce. Inspiracja Moje Wypieki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz